Geoblog.pl    VoYteck    Podróże    Wyższość Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem - Szwecja, Sztokholm    Nynashamn
Zwiń mapę
2005
26
mar

Nynashamn

 
Szwecja
Szwecja, Nynäshamn
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 977 km
 
Do morza szczęścia pogodowego dołożyliśmy sobie dołożyć tzw. Kartę Sztokholmską. Występuje ona w trzech wersjach: 24-, 48- i 72-godzinna. Oczywiście każda kolejna jest droższa, ale wszystkie obejmują transport publiczny w postaci autobusów, kolejek odmiejskich czy wybranych promów między wyspami stolicy Szwecji (niestety w okresie wielkanocnym jest to dla nich przedsezonie i raczej średnio-marnie kursują). Obejmuje też wstępy do wybranych muzeów, parków czy innych przybytków kultury, a także darmowe przejażdżki windą z nabrzeża portowego na górne piętra miasta. Atrakcji w Karcie jest sporo, nie ma jednak możliwości skorzystania z wszystkich, jednak cokolwiek by nie powiedzieć – opłaci się. W naszym przypadku opłacało się wielokroć ponieważ nasze dzieciątka łapały się na spore zniżki zarówno przy zakupie biletów promowych jak i Kart Miejskich.

Mając na miejscu czas od niedzielnego przedpołudnia do poniedziałkowego wieczora wybraliśmy Kartę 24-godzinną. Dawała nam ona także możliwość przebycia ponad 60 kilometrowego odcinaka do Sztokholmu, przy czym jej czas zaczyna tykać od momentu skasowania przez konduktora. Czyli licząc od tyłu, tzn. od momentu kiedy musimy wrócić na prom mogliśmy obliczyć, że wsiąść do pociągu powinniśmy po południu w niedzielę. Do tego czasu mieliśmy sporo czasu na zwiedzenie Nyneshamn. Mieścina nie jest jakoś specjalnie wielka, ale warta zwiedzenia, szczególnie przy tak pięknej pogodzie jaka nam była dana. Zdjęć powstało oczywiście mnóstwo.

Śniadanko było całkiem, całkiem. Później trochę czasu na załatwienie formalności i pochylnią prosto na brzeg. Z załatwieniem Kart trzeba się było pośpieszyć, ostatecznie to już prawie święta i kasjer też chce mieć wolne. Dostajemy też przy okazji komplet materiałów w języku polskim dotyczących miejscowości, trochę historii i spraw organizacyjnych. Pomimo dość wysokich temperatur, z którymi mieliśmy już do czynienia kilka dni wcześniej w Polsce, tutaj słońce występujące w obfitości nie ma ochoty na zbyt szybkie rozpuszczanie lodów zalegających pomiędzy wyspami i w portach. Nasz prom dał rady, ale wszelkie łódki i łódeczki miejscowych muszą jeszcze nieco poczekać, aż wrócą do pływania.

Najpierw zwiedzamy samo miasteczko - no bo trudno nazwać metropolią mieścinę z nieco ponad dzięsięcioma tysiącami mieszkańców. Wyludnione jest chyba zarówno ze względu na małą obsadę jak i święta. Mając trochę czasu idziemy na południowy brzeg, ten w okolicy portu. Piszę brzeg, bo Nynashamn będąc czymś w rodzaju prowincji Sztokholmu, też jest położone na wyspie. Innymi słowy jeśliby poświęcić nieco czasu to gdziekolwiek się nie pójdzie trafi się na brzeg. No, ale my idziemy drogą ponoć wybudowaną przy okazji olimpiady w 1937 roku. Niech mnie, nasza jedyna przez wiele lat autostrada w kierunku na Wrocław, wybudowana przez Niemców w mniej więcej tym samym czasie mogła się schować. Inna sprawa, że ta sama autostrada dzisiaj, po kilku latach od wybudowania jej na nowo ma miejscami gorszą nawierzchnię niż ta boczna droga w Nynashamn. Nic to, droga prowadzi wokół półwyspu. Kamienista plaża, nadtapiające się śniegi i lód, mnóstwo słońca, takiego ostrego. Zupełnie inne światło.
Dostrzegają to wszyscy chyba, ale ci robiący zdjęcia w szczególności.

Nasz spacer kończy się na stacyjce wspomnianej wcześniej kolejki – jedziem na ... Sztokholm. Na peronie ciekawostka przyrodniczo-socjologiczna. Ktoś zostawił sobie rower. Niebieski rower. Jakoś lekko mu się zdefasonował, ale wiernie czeka na swojego pana. Ciekawe ile jeszcze będzie musiał wytrzymać? A przy okazji, Niebieski Rower to bardziej kojarzy mi się z Paryżem i Scarlet. Komuś jeszcze też?
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
VoYteck
Wojciech Jańczuk
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 0 komentarzy0 487 zdjęć487 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
21.04.2013 - 21.04.2013
 
 
06.07.2007 - 23.07.2007
 
 
27.04.2007 - 05.05.2007